|
Stanisław Dziubak - "POPRZEZ WIKLINĘ" - 2 VIII - 25 VIII 2013 r.
Stanisław Dziubak - jest absolwentem PLSP w Nałęczowie, dyplom z
plecionkarstwa uzyskał w 1975 r. Od 1975 r. projektant w Spółdzielni
Wikliniarskiej „Jedność” w Rudniku nad Sanem. Od 1983 r.
instruktor plastyki w Wojewódzkim Domu Kultury w Tarnobrzegu obecnie
Tarnobrzeski Dom Kultury, gdzie jest kierownikiem Działu Wydawnictw,
Promocji i Informacji. W 2001 r. na podstawie prac i dorobku
artystycznego zostaje przyjęty do Związku Polskich Artystów
Plastyków. Od 2000 r. Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia
Twórczego „Wiklina”. Propagator wikliny w sztuce, wykładowca
Narodowego Centrum Kultury a następnie Stowarzyszenia „Akademia
Łucznica”. Organizator ponad 40 plenerów artystycznych krajowych
i międzynarodowych. Uczestnik 3 Festiwali Wikliny w Danii, 3
Międzynarodowych Plenerów Wikliny Artystycznej na Ukrainie i 2
Międzynarodowych Festiwali Tkaniny Artystycznej w Krakowie. Kurator
w ukraińsko-polskim Art-projekcie „Drzewo życzeń” w Koktebielu
na Krymie (Ukraina) w ramach IX Międzynarodowego Sympozjum im.
Maksymiliana Wołoszyna, wrzesień 2011 r. Komisarz I
Międzynarodowego Pleneru Rzeźby Ogrodowej „SALIX” – Lwów
2013, Ogród Botaniczny Uniwersytetu Lwowskiego, kwiecień 2013 r.
Uczestnik i współorganizator 8. edycji seminariów naukowych NATURA
– KULTURA w Arboretum w Bolestraszycach. Twórca wielu obiektów
plenerowych z wikliny. Autor 24 wystaw indywidualnych i uczestnik
kilkudziesięciu wystaw zbiorowych. Laureat 7 nagród w
profesjonalnych konkursach plastycznych , 2 nagród Marszałka
Województwa Podkarpackiego za szczególne osiągnięcia i
całokształt dorobku w dziedzinie kultury i sztuki. „Poprzez wiklinę” – tak Stanisław Dziubak zatytułował swoją wystawę, na którą składają się wyplecione z tego naturalnego tworzywa rzeźby. Ich uzupełnienie stanowią zdjęcia prac powstałych w plenerze, niemożliwych do wyeksponowania w sali wystawienniczej głównie ze względu na gabaryty dzieł. Drugim powodem jest to, że surowcem wykorzystanym przez artystę do wykonania niektórych z nich, są żywo rosnące wierzbowe witki. Stanisław Dziubak od wielu lat dokłada wszelkich starań, by wiklinę (powszechnie kojarzoną z przedmiotami o charakterze użytkowym) wprowadzać „na salony”, by pokazywać jej ogromny potencjał jako tworzywa artystycznego. Dlatego wyczarowuje z niej rzeźby, a poprzez prezentowaną w Galerii Biura Wystaw Artystycznych w Sandomierzu ekspozycję po raz wtóry udowadnia, że wyplatanie, które długo było utożsamiane tylko z tradycyjnym rzemiosłem, ma ugruntowaną pozycję w sztuce. Także wieloletnia konsekwencja, z jaką Stanisław Dziubak na licznych plenerach, sympozjach i warsztatach propagował wiklinę, zaowocowała tym, że dziś już chyba nikogo nie trzeba przekonywać, iż bliskie jego sercu wierzbowe pędy nie tylko można, ale wręcz trzeba zamieniać w dzieła sztuki. On w każdym bądź razie nie wyobraża sobie, że mógłby snuć swą artystyczną opowieść o świecie za pomocą innego niż wiklina materiału. To właśnie poprzez nią, czyli – innymi słowy – za jej pośrednictwem, wyraża swą twórczą filozofię. To przez nią może obcować z naturą i jeszcze przekształcać ją w kulturę. To wreszcie przez nią, przez fakturę powstałych z niej splotów składających się potem na bryły, może pozostawiać w polskiej sztuce swój ślad. I tak oto dochodzimy do miejsca, w którym trzeba podkreślić przewrotność tytułu najnowszej ekspozycji Stanisława Dziubaka. Czyż bowiem równie dobrze nie mógłby on brzmieć: „Dzięki wiklinie”? Magdalena Zawisza
1
|